GRY

czwartek, 16 stycznia 2014

Kot rosyjski niebieski

Wygląd:
Jest kotem średniej wielkości o smukłej sylwetce. Kot rosyjski ma stosunkowo długie nogi, zakończone małymi owalnymi łapkami. Pojawiające się cechy kotów orientalnych – mogące się pojawiać ze względu na wcześniejszą konieczność krzyżowania z m.in. kotami syjamskimi - są uznawane w/g standardu za wadę. Oczy w kształcie migdałów, na ogół zielonego koloru, odstępstwo od tego (kolor żółtawy – typowy u młodych kociąt tej rasy) stanowi wadę u kotów dorosłych. Uszy są duże i postawione.
Wygląd kota rosyjskiego niebieskiego
Piękne, pluszowe futro jest niebieskawo-szare, natomiast skóra jest niebieska (co widać wyraźnie na wewnętrznej stronie ucha). Nos oraz poduszki łapek – zgodnie ze standardem powinny być lawendowe. Charakterystyczne jest umaszczenie "podwójnego futra" "połysk" jest spowodowany bezbarwnymi końcówkami szarego włosia dodatkowo jest ono miękkie w dotyku ze względu na pod szerstek (jedynie koty kartuskie mają podobne, podwójne futro). Ze względu na recesywny gen czarnego koloru z "niebieskich" rodziców mogą powstać wyłącznie koty "niebieskie". Niepożądaną cechą są jakiekolwiek wtrącenia koloru białego

Pielęgnacja:
Jego krótka sierść nie wymaga skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych. Należy ją regularnie, lecz nie za często, czesać gumową szczotką. Jego dieta powinna być dobrze zbilansowana, aby zapewnić dobrą kondycję jemu i jego sierści.


środa, 8 stycznia 2014

Mleko krowie a mleko matki

Czasem matczyne mleko zamiast wzmacniać– osłabia lub zabija. Tak bywa np., gdy kotka jest nosicielką wirusa białaczki kociej czy niedoboru immunologicznego (FeLV lub FAIDS) – może ona przekazać go kociętom podczas karmienia. Wtedy bezpieczniej dla nich jest oddzielić je od matki natychmiast po urodzeniu i nie pozwolić im ssać. Spada na nas wtedy niełatwe zadanie odchowania kociąt. Możemy skorzystać z preparatów mlekozastępczych lub… robić je sami.

Od początku tauryna w mięsnym wywarze
Kluczowym czynnikiem jest, podobnie jak w żywieniu kotów dorosłych,tauryna. To dość szczególny aminokwas, gdyż nie wchodzi on w skład białek. Jego niedobór może mieć wpływ na rozwój kociąt.
Głównym źródłem tauryny jest surowe mięso (w tuszkach mysich jest jej najwięcej!), trudno ją uzyskać w inny sposób. Kocie mleko zawiera jej wystarczającą ilość dla prawidłowego rozwoju kociąt, ale już np. krowie ma jej o wiele za mało.
Ponieważ jednak tygodniowe czy dwutygodniowe kocięta mają jeszcze za mało wykształcony przewód pokarmowy, by jeść mięso, można im podawać mięsne wywary – tam też będzie trochę tauryny. Wywar można mieszać z preparatem mlekozastępczym.
Małe koty mają niewielką pojemność żołądka, w pierwszym tygodniu życia zaledwie kilka do kilkunastu mililitrów – i tyle pokarmu zmieści się w nim jednorazowo. Najlepiej karmić je co trzy godziny, w tym czasie żołądek powinien już być opróżniony. Im kocięta starsze, tym bardziej można wydłużać przerwy między karmieniami.

Jak najszybciej pokarm stały
Mleko należy  podawać co najmniej przez pierwsze 3 – 4 tygodnie życia.Po upływie tego czasu nawet karmione przez kotkę oseski należy zacząć już dokarmiać. W przypadku kociąt osieroconych można próbować robić to wcześniej, bo dla nich szczególnie ważne jest jak najszybsze włączenie pokarmów stałych. Im prędzej uda się nam przyzwyczaić kociaka do takiego jedzenia, tym szybciej jego przewód pokarmowy się rozwinie.Odrobinę mielonej wołowiny można próbować podawać już od końca trzeciego tygodnia życia, nawet samo tylko posmakowanie mięsa to pozytywny bodziec dla układu pokarmowego.

Ryba surowa lub gotowana
Co jeszcze podawać? Są puszkowe linie pediatryczne, niekiedy wydawane z przepisu lekarza weterynarii. Pokarm ten ma konsystencję półpłynną,więc jest łatwy do podania. Można próbować wprowadzać rozmaite kaszki dla dzieci (poza smakowymi), ale mogą one zawierać domieszki źle tolerowane przez koty, powodujące nawet zatrucia czy niedokrwistość.Najlepiej, by taka kaszka była dodatkiem do np. surowej wołowiny, którą z kolei należy uzupełniać sproszkowanym preparatem witaminowo –mineralnym (samo  mięso nie jest dobrze zbilansowane pod kątem wapnia i fosforu – ma ponad 20-krotnie więcej fosforu niż wapnia). Kotom potrzebne są do metabolizmu wielonienasycone kwasy tłuszczowe zawarte w rybach i olejach rybich. Jest to dla nich jedyne źródło tych kwasów,ponieważ nie posiadają całej gamy enzymów, pozwalających przekształcić inne, prostsze kwasy w te właśnie długołańcuchowe. Dlatego też tak szybko, jak to możliwe, należy kociętom podawać rybę. Surowa byłaby wartościowsza, ale ze względu na duże ryzyko występowania w  najrozmaitszych pasożytów, lepiej ją ugotować.

Ser nieziarnisty, żółtko przetarte
Jeśli chodzi o produkty uzupełniające wapń, są różne szkoły. Uważa się na przykład, że lepszy jest ser biały jednolity niż ziarnisty; serki ziarniste są inaczej ścięte i w związku z tym inaczej się zachowują w przewodzie pokarmowym. Dla kociąt zdrowsze też będzie jajko kurze gotowane i przetarte niż surowe.
Mleko krowie jest również uboższe w wapń niż mleko kotki. Zawiera dużo mniej tłuszczu, a więc jest mniej energetyczne. Kociak pijąc je,zapełni sobie żołądek, ale otrzymana w ten sposób porcja energii jest znacznie mniejsza. Na dodatek krowie mleko może wywołać u kociąt biegunkę i – w konsekwencji – odwodnienie, niebezpieczne dla życia tak małego organizmu.

Ostrożnie nawet z preparatami mlekozastępczymi

Preparaty mlekozastępcze dostępne na rynku otrzymane są z mleka krowiego. Są zbilansowane pod względem zawartości tauryny, żelaza i w zasadzie powinno się dać kocięta na nich wychować, choć składu identycznego jak mleka kociego nie da się osiągnąć. W praktyce różnie bywa, niektóre kociaki reagują biegunką, dlatego taki preparat należy wprowadzać stopniowo, podając pierwszego dnia połowę zalecanej dawki,drugiego 2/3, a dopiero trzeciego – pełną dawkę. Dorosłe zwierzę w przypadku biegunki leczy się głodówką, wstrzymanie podawania pokarmu u jedno- czy dwutygodniowego kociaka jest bardzo niebezpieczne, może się odbywać tylko pod okiem lekarza. Potem należy podjąć kolejne próby z nieco zmienioną wersją pokarmu.
Trudno jest podać idealną receptę na to, jak i czym wykarmić osierocone kocięta. Niestety, jest to metoda prób i błędów, ale często się udaje.Jeśli kociemu sierocie uda się przeżyć pierwszych kilka tygodni i zacznie jeść właściwy pokarm stały, powinien szybko nadrobić ewentualne niedobory.



niedziela, 5 stycznia 2014

Moje ulubione zdjęcia kotów

Dzisiaj wstawię kilka moich ulubionych kocich zdjęć znalezionych w internecie.
                                     
                                                                  złapałem mysz :)

                                                              ładnie nam w różu?
                                                        stąd wszystko dobrze widać
                                                                  ach ten śnieg
                                                            ale ładne te lusterka ;)
                                                             jedziemy na te sanki?

piątek, 3 stycznia 2014

Koty zimą

Zima to najtrudniejszy okres dla kotów wolno żyjących. Niska temperatura, śnieg, mróz, wiatr, brak dostępu do pożywienia – wszystko to stanowi zagrożenie dla ich życia.
Dzikie koty zazwyczaj potrafią o siebie zadbać. Są aktywnymi myśliwymi i gdy tylko mogą, szukają okazji do polowań. Koty są mięsożercami, dlatego do prawidłowego funkcjonowania potrzebują białka pochodzenia zwierzęcego. Z tego powodu muszą polować na gryzonie i ptactwo. Jednak zwierzęta te jesienią szukają kryjówek, w których przeczekują zimę, więc trudno jest je wtedy upolować. Wówczas koty nie mają wyjścia i szukają pożywienia, gdzie się da – często możemy je spotkać myszkujące na śmietnikach, odgrzebujące odpadki spod zwałów śniegu.  Gdy nie mają innego wyjścia, zjadają owoce lub warzywa.
W poszukiwaniu jedzenia i ciepłego,suchego schronienia, przychodzą pod domy, gdzie często są nieproszonymi gośćmi, starają się dostać do piwnic bądź garaży i niestety zdarza się,że zamknięte w nich giną marnie. Koty to zwierzęta ciepłolubne, mogą wygrzewać się nawet w temperaturze do 52 stopni Celsjusza. Dlatego te wolno żyjące, aby przetrwać zimę, najczęściej tworzą stada, liczące od kilku do nawet kilkudziesięciu osobników. Kiedy jest zimno, kładą się blisko siebie i wzajemnie się ogrzewają. Gdy temperatura spada poniżej 10 stopni, zazwyczaj mocno zwijają się w kłębek i przykrywają nos ogonem (właśnie nos i górna warga są najbardziej wrażliwe na zmiany temperatury). Skwapliwie wykorzystują też zimowe słońce – wskakują wtedy na murki czy daszki i wygrzewają się w jego promieniach. Zimą często można również spotkać koty na parkingach – wskakują na maski samochodów, gdy silnik jest jeszcze ciepły po podróży.
W okresie zimowym koty narażone są więc– oprócz głodu – nie tylko na przeziębienia, ale i na wychłodzenie organizmu – już temperatura minus 5-10 stopni Celsjusza może stanowić zagrożenie dla ich życia. Nie przetrwają bez naszej pomocy.